sierpień 2010

SZCZECIN - NOWE WARPNO - UECKERMUNDE

PN100810001 PN100810002
Gdzieś na obrzeżach Szczecina, nad Jeziorem Dąbie ...
PN100810003
... wśród kilku kapitalnych łódeczek ...
PN100810004
... w małym porcie jachtowym ...
PN100810005
... doszlusowaliśmy do oczekujących od paru dni Janka i Maćka.
PN100810006 PN100810007
Janek z Maćkiem właściwie wszystko przygotowali, odwalając kawał najcięższej roboty, więc ...
PN100810008
... nie pozostało nam nic innego jak wspólnie zainugurować rejs przy szklaneczce dobrego trunku.
PN100810009
Długie Polaków rozmowy musiały jednak kiedyś się skończyć i pokornie udaliśmy się na spoczynek. Bezwzględnie zasłużony.
PN100811001
PN100811002
Knajpka przy nabrzeżu. Śniadanie - pycha i do syta, choć obsługa fatalna. Zlewają tam klientów dokumentnie.
PN100811003 PN100811004
Właściwie wszystko było przygotowane do wypłynięcia. Pozostało jedynie zorganizowanie i zamocowanie polskiej bandery. Wybieramy się przecież na obcy akwen.
PN100811005 PN100811006
Maciej dość się napracował więc teraz spokojnie szwędał się po pomoście.
PN100811007
W czasie "organizowania" banderki zapachniało trochę Adamem Słodowym, ale wszystko się udało.
PN100811007B
Nawet obowiązkowy grzybek na topie bandermasztu był na swój sposób niepowtarzalny.
PN100811008
Ostatnie klamoty na pokład, klar Oli ...
PN100811009
... i ruszamy.
PN100811010
Najpierw powoli - jak żółw ociężale ...
PN100811011
Ruszyła Oleńka - po wodzie - ospale ...
PN100811012
W kokpicie nie siedziały same grubasy bo jeden był bardzo chudy.
PN100811013
Ospale natomiast było tylko przez chwilę.
PN100811014
Po wyjściu na szerszą część zalewu Janek przetestował nowe wyposażenie łódki. Warto było. Zawiało.
PN100811015
Wszyscy na pokład. Szmaty w górę i żeglarstwo w całej swojej krasie.
PN100811016 PN100811017 PN100811018
Śmigamy.
PN100811019
Wszystko gra, żagle pełne!
PN100811020
Zapewne i my tak pięknie wyglądamy.
PN100811021 PN100811022 PN100811023
Piotr - pełna kontrola i dozór toru wodnego.
PN100811024P
Wodolocik z archaicznej szczecińskiej flotylli dał nam jednak radę.
PN100811025
Omijając zakosami sieci rybackie kierujemy się na zachód, północny-zachód.
PN100811026
Po drodze dziwoląg, przynajmniej dla mnie.
PN100811027
Nie miałem pojęcia, że statki budowało się również z betonu.
PN100811028
Kilkadziesiąt metrów od brzegu zakotwiczony żelbetonowy kadłub - zupełnie jak statek widmo.
PN100811029
Nocą musi robić niewiarygodne wrażenie.
PN100811030
PN100811031
W świetnym stanie, wyremontowane urządzenia nawigacyjne. Nie mamy się czego wstydzić.
PN100811032P
Czaple siwe, o czym przekonaliśmy się później wielokrotnie, nie są w tych rejonach tak płochliwe jak w innych częściach Polski.
PN100811033 PN100811034P
Trzebież, miejsce na które Piotr patrzył ze szczególnym sentymentem. Zaglądniemy tu w drodze powrotnej.
PN100811035P
PN100811037 PN100811039 PN100811040 PN100811041
Późnym popołudniem trochę się przejaśniło, ale za to wiaterek zupełnie siadł.
PN100811042
PN100811043K PN100811044 PN100811045K PN100811046 PN100811047
PN100811048 PN100811049 PN100811050 PN100811051K PN100811052P
W pół do ósmej, flauta zupełna, robi się ciemno, a ląd daleko.
PN100811053K PN100811054 PN100811055
Jest. Nowe Warpno. 22:30. W oddali majaczy oświetlona wieża kościoła.
PN100811056 PN100811057
Wraz z miliadrami komarów przed dwunastą zaczęliśmy imprezę integracyjną z miejscową ludnością. A Krzysiu bawił się w dendrologa.
PN100812001 PN100812002
Poranek w Nowym Warpnie przywitał nas wspaniałą pogodą.
PN100812003
Dopiero w promieniach porannego słońca mogliśmy docenić pięknie wyremontowane nabrzeże.
PN100812004
Tradycyjna siesta po śniadaniu ...
PN100812005P
... i wymarsz na zakupy połączone ze zwiedzaniem miasteczka.
PN100812006P
Stara niemiecka mieścina należąca do Polski od 1945 r. 1200 mieszkańców. Widzieliśmy tylko 4 osoby: dwóch pijaczków przy ratuszu, pani w sklepie i kobita z pustym wózkiem. Właściwie wymarłe miasteczko jak z filmów Hitchcocka ...
PN100812007
... do tego te ptaki, mnóstwo ptaków i wszystko dokumentnie osrane - zgroza!
PN100812008P PN100812009
Remontowany, XV wieczny kościół NMP z barokowym wypostrojem z 1693 r.
PN100812010
Ratusz o konstrukcji ryglowej z 1697 r. Wszystko puste, ale zadbane i schludne (poza ptasim guanem).
PN100812011
Opróżniliśmy dokumentnie ostatnią na tym etapie polską placówkę handlową - ależ pani w sklepie była szczęśliwa!
PN100812012P PN100812013 PN100812014K PN100812015
Dzisiaj będziemy opuszczać polskie wody terytorialne.
PN100812016
W oddali pozostało gościnne Nowe Warpno - fajni żeglarze tam parkują.
PN100812017 PN100812018
Znowu fajnie przywało i śmigamy pełną parą.
PN100812018P PN100812019
Po drodze mijamy relikt dawnych czasów, wycieczkowy statek ze sklepami wolnocłowymi - kiedyś mekka Szczecinian. Dziś jakaś klubokawiarnia na wodzie. Nazwa jednak irytująca ADLER GERMANIA.
PN100812020K
Wpływamy na niemieckie wody terytorialne. Bandera podnoszona przy dźwiękach stroniemieckiego hymnu granego na harmonijce. Ale ubaw!
PN100812021 PN100812022 PN100812023 PN100812024
Wejście do Ueckermunde.
PN100812025
Niemieckie mewy.
PN100812026
Niemiecka flaga.
PN100812027
Niemiecka latarenka.
PN100812028
... i przepiękne osiedle mieszkaniowe nad kanałem.
PN100812029
PN100812030 PN100812031
Czy te barwy pontonu i wdzianka nie kojarzą się Wam z pewną flagą. Tradycja.
PN100812032
Po polskiej stronie statek z betonu, a tu czyste aluminium.
PN100812033
Uckermundzki port jachtowy.
PN100812034K
PN100812035K PN100812036P PN100812037P
Szwagry.
PN100812038 PN100812039
PN100812040P
Piękne 10-tysięczne miasteczko założone w połowie XII w. przez piastowskich książąt pomorskich.
PN100812041P PN100812042P PN100812043P PN100812044
PN100812045
Po długich poszukiwaniach wreszcie zakotwiczyliśmy. Wielka, pachnąca, gorąca pizza... i duuużo piwa.
PN100812046 PN100812047P PN100812048 PN100812049P