MAJÓWKA
maj 2010

Maj – najpiękniejszy miesiąc w roku. Zaczął się pięknie i słonecznie. Po długiej, mroźnej i śnieżnej ale pięknej zimie wszyscy liczyliśmy na cudowne przebudzenie przyrody. Zaczęła budzić się powoli, ospale i chyba jednak nie miała na to ochoty. Po kilku dniach słonecznych spojrzeń rzuciła nam strugi rzęsistych łez. Płakała, płakała, aż wreszcie zaczęła ryczeć. I płaczem swym doprowadziła do łez tysiące Polaków. Jeździłem trochę poza Kraków i widziałem jak ciężko pracowali ludzie, jak walczyli o swoje domy – ale nie wypadało robić im zdjęć, po prostu nie wypadało.

MJ1005001
MJ1005002
W poszukiwaniu krokusów śmignęliśmy na południe ...

MJ1005003
... w Tatrach zima na całego. Kasprowy pełen narciarzy, bo warunki wyśmienite.

MJ1005004
Dolina Chochołowska jak zwykle urokliwa choć pełna.

MJ1005005
Woda szybkim nurtem spływa z gór. Jak zwykle.

MJ1005006
Krokusowe dywany - jak zwykle.

MJ1005007
MJ1005008
Krokus spiski, a dokładniej szafran spiski (Crocus scepusiensis).

MJ1005009
MJ1005010
Nie nastawialiśmy się na wielką turystykę. Po prostu chcieliśmy "powdychać" tatrzańskie klimaty.

MJ1005011
Idealnie w to lenistwo i byczenie wpisali się, spotkani przypadkowo, nasi przyjaciele Krzych z Moniczką i Maćkowa familia.

MJ1005012
Kominiarski Wierch majestatycznie spoglądał na gwar w dolinie - jak zwykle.

MJ1005013
Śnieżyczka przebiśnieg (Galanthus nivalis).

MJ1005014
Wszystkim żal było opuszczać ten spokojny (udało nam się znaleźć fajne miejsce) i cudowny zakątek.

MJ1005015
W Krakowie też wszystko zakwitło.

MJ1005016
Jak zwykle z wiosną wraz z Majką zintensyfikowaliśmy nasze najukochańsze hobby.

MJ1005017
MJ1005017B
MJ1005018
Siepraw - domek jak z bajki. Tak, właśnie tak, powinno wyglądać miejsce do którego ucieka się z miejskiego gwaru.

MJ1005019
Krzyś - dopieszcza nowy nabytek. Powoli - szybko nie wolno bo ręka boli.

MJ1005020
MJ1005021
Moniczka też pochłonięta swoją pasją.

MJ1005022
Wreszcie można wygrzać wszystko to co wygrzane być powinno.

MJ1005023
Tu miało być zdjęcie Majki śpiącej na słońcu, ale nie uzyskałem akceptacji żadnej wersji zdjęcia. Pojawił się więc inny kwiatuszek.

MJ1005024
Dyzie - po prostu.

MJ1005025
MJ1005026
MJ1005027
MJ1005028
W połowie miesiąca ślimaki zaczęły się zachowywać dość dziwnie. Niektóre wychodziły nawet na drzewa.

MJ1005029
W niedzielę lało ostro, w poniedziałek przejazd ulicami miasta był walką z wodą i ukrytymi pod nią niespodziankami.

MJ1005030
Wisła osiągnęła 9,56 m - 3 metry powyżej stanu alarmowego - 80 cm więcej niż w 1997.

MJ1005031
Wały podwyższono specjalnymi parkanami.

MJ1005032
Most Dębnicki. Most o najmniejszym prześwicie od lustra wody spośród wszystkich krakowskich mostów. Taką konstrukcję zastosowano podczas powojennej odbudowy w 1951 r. - tak niskie ustytuowanie spowodowane było checią jak najmniejszej ingerencji w panoramę miasta i unikniecia przysłonięcia Wawelu.

MJ1005033
Barki - knajpki zdawało się, że za moment przepłyną nad mostem.

MJ1005034
Most zamknięto. Na przyczółkach postawiono zapory przciwpowodziowe.

MJ1005035
MJ1005036
MJ1005037
MJ1005038
MJ1005039
MJ1005040
MJ1005041
MJ1005042
W kierunku Dębnickiego podążały wypełnione piaskiem ciężarówki mające dociążyć most. Na szczęście nie było konieczności ich użycia.

MJ1005043
Za wałami pełna gotowość.

MJ1005044
MJ1005045
MJ1005046
MJ1005047
MJ1005048
Moja droga do pracy - Most Wandy.

MJ1005049
MJ1005050
Mimo, że do przelania wałów brakowało tu ok. 70 cm ...

MJ1005051
... woda przesiąkała dołem.

MJ1005052
Taki obrazek zastałem w środę 20 maja przyjeżdżając rano do pracy.

MJ1005053
Kiedy Wisła zaczęła opadać wody podskórne zalewały naszą firmę. Widok z mojego okna.

MJ1005054
MJ1005055
MJ1005056
Czulismy się jak na wakacjach - Plac św. Marka w Wenecji.

MJ1005057
MJ1005058
MJ1005059
Walka trwała do końca tygodnia - ale udało się - obyło się bez wielkich strat. Majówka !?